Niespodzianki na galach po WrestleManii zawsze są gwarantowane i wczorajsze SmackDown Live zdecydowanie je zapewniło.

Najpierw zobaczyliśmy panującą mistrzynię kobiet Charlotte Flair, która podziękowała swojej WrestleManiowej oponentce za najtrudniejsze wyzwanie w jej karierze. Obie zostawiły każdy kawałek energii i emocji. Wieczór był wyjątkowy i magiczny nie tylko, dlatego, że była to WrestleMania. Pytaniem jest, z kim teraz będzie mogła stworzyć magię.

Zanim mistrzyni mogła odpowiedzieć na swoje własne pytanie, przyszły The Iiconics – Peyton Royce i Billie Kay, które zapewniły ją, że jako para czarodziei mogą szybko sprawić, że pas kobiet prędko zniknie z jej rąk. Przyznały, że jej walka na WrestleManii była całkiem niezła, ale nie była ikoniczny.

Zaczęły przedrzeźniać mistrzynię, dziękując jej rywalce, wszystkim kobietom na SmackDown, jej nauczycielce matematyki z drugiej klasy, jej uberowi oraz powietrzu, że pozwala jej oddychać. Ich zdaniem Charlotte powinna przestać rozmyślać o przeszłości, zwłaszcza kiedy przed nią stoi przyszłość. Mistrzyni, która czuła ewidentne zagrożenie, rzuciła się do ataku. Niestety nie udało jej się pokonać przewagi liczebnej i została brutalnie zaatakowana.

Zadowolone Kay i Royce po swoim ataku z dumą stały nad obolałym ciałem mistrzyni. W swoim wywiadzie panie wyjawiły, jak bardzo są szczęśliwe, że udało im się razem wysłać głośną wiadomość. Dywizja kobiet może spodziewać się, że będą pracowały jak jedność i to nigdy nie ulegnie zmianie.